facebook
mężczyzna leży na kanapie,komfort
dom komfortowy
23 maja 2017

Komfort, którego nic nie zakłóca

Inteligentne urządzenia dają nowe możliwości tworzenia przyjemnej i pozwalającej na wypoczynek atmosfery w domowym zaciszu. Jej korzyści oscylują wokół trzech filarów: komfortu, bezpieczeństwa i oszczędności. Przyjrzyjmy się pierwszej z nich.

Definicja komfortu we współczesnym rozumieniu narodziła się dopiero w XVIII wieku. Wcześniej trudno było choćby o mały kąt dla siebie, a co dopiero wygodne miejsce do odpoczynku i przyjemnego spędzania czasu. Przez kolejne wieki definicja ta weryfikowana była w zależności od tego, jak zmieniały się nasze domy i styl życia.
Dyskretny luksus
Podczas tegorocznej edycji najpopularniejszych europejskich targów designu w Mediolanie wiele dyskutowano o współczesnej definicji komfortu i luksusu. W epoce pewnego przesytu zaczęliśmy się kierować minimalistycznymi potrzebami. „Mniej” stało się bardziej pożądane, aniżeli „więcej”. Trafnie zdefiniował to szwedzki projektant Yves Behar, który stwierdził, że: „Komfort i luksus były kiedyś dostępne nielicznym, teraz jest o nie znacznie łatwiej. Być może dlatego dzisiaj uznajemy coś za komfortowe wtedy, gdy czyni nasze życie łatwiejszym”. Wśród elementów najlepiej spełniających te oczekiwania wymieniano w Mediolanie niewidzialne technologie oraz proste i trwałe meble.
Więcej wolnego czasu
Nawiązując do pojęcia komfortu jako odzwierciedlenia naszego stylu życia, trudno nie wspomnieć o czasie, a właściwie jego braku. Posiadanie go dla siebie jest dzisiaj luksusem i źródłem dobrego samopoczucia. A komfort nie uznaje pośpiechu! Gdyby pokusić się o zsumowanie, ile czasu zajmują nam rutynowe czynności zamykania, zabezpieczania domu, gaszenia świateł czy ustawiania temperatury, przeciętnie byłoby to ok. 15 minut dziennie. Ktoś by powiedział – wiele hałasu o nic, a jednak w skali roku jest to 2 i pół dnia! Można je odzyskać dzięki inteligentnym technologiom, a czas na rutynę skrócić do kilku sekund.
Dom sterowany z fotela
Gdy udaje nam się znaleźć chwilę dla siebie, zwykle siadamy na ulubionym fotelu lub kanapie i relaksujemy się. Ktoś weźmie książkę, ktoś inny włączy muzykę, obejrzy serial czy pobawi się z dziećmi. Żadna z tych czynności nie lubi być przerywana. Na przykład deszczem, który wymusza wejście na górę i zamknięcie okien dachowych, albo wzmagającym się chłodem wieczora nakazującym podkręcić ogrzewanie. I tu, zanurzeni w komfortowych dla nas okolicznościach, zaczynamy doceniać centralne sterowanie domowymi urządzeniami. Dotyk wystarczy, by – nie wychodząc z przyjemnej chwili – załatwić to, co jest konieczne.
W przypadku Grupy Inteligentny Dom poczucie komfortu ma podwójne źródło. Urządzenia partnerów są kompatybilne i współpracują w oparciu o ten sam system. Można więc liczyć na niezawodność ich działania.

Jeśli więc możemy zaoszczędzić na czasie, odciążyć pamięć upraszczając do minimum rutynowe czynności i sprawić, by nic nam nie przeszkadzało w komfortowych chwilach – zróbmy to! Włączmy w DNA naszego domu inteligentny system, który działa, ale którego nie widać ;).

OSTATNIE WPISY

dom energooszczędny
05 gru 2017
automatyka domowa
17 lis 2017
dom inteligentny
14 wrz 2017
dom komfortowy
06 wrz 2017